Cristiano bywał mocno irytujący, pamiętam go z jego początków w wielkiej piłce w United. Talent widać było gołym okiem, miał wszystko, był szybki, doskonały technicznie, ale też uwielbiał nurkować, nie oszukujmy się. W Realu rozwinął się w prawdziwego potwora. Strzelał bramki na prawo i lewo, i wygrywał co popadnie. Zawsze go szanowałem, ale kiedy przychodził do Juve to nie spodziewałem się po nim tego co obecnie prezentuje. On naprawdę się przekształcił w zawodnika grającego głównie dla drużyny. Pomijam te jego częste próby uderzeń z dystansu, mi wystarczy że swoje i tak robi i że jest być może ostatnim elementem układanki pod tytułem „Juventus wygrywa Ligę Mistrzów”
Mimo wieku to nadal kozak nad kozakami i mam tylko nadzieję że na wiosnę ominą go kontuzje bo będzie dla Juve kluczowy. W sumie wszędzie byłby kluczowy.
#pilkanozna #juventus
No Comments
Comments are closed.