Baszczyński wyjaśnił też, dlaczego wcześniejsze negocjacje spełzły na niczym. – Rozmowy były ponoć toczone tak, że albo nowy inwestor wchodzi i robi swoje porządki, albo nie ma nic – dodał.
Czyli macie te swoje „ratowanie” Wisły xD Wygląda na to, że było zainteresowanie ludzi, którzy chcieli to na poważnie poukładać i wypierdolić słupy Miśków bo wiedzieli, że tego raka trzeba wyciąć i zaczynać od zera. Oni wykładają kasę i chcą mieć pewność, że nie zostanie przepierdolona jak przez ostatnie 2 lata.
Nie pykło. Teraz pojawia się jakiś wielki inwestor, ale to brzmi tak, jakby zarząd oczekiwał tylko hajsu, liczył się z tym, że część ludzi odejdzie, ale też całej władzy ani myślą oddać, a więc „odpowiednie” osoby wciąż będą w strukturach klubu. Tam trzeba wypierdolić praktycznie wszystkich.
To już chyba lepiej dla klubu, by się od nowa odbudowywał, bo inaczej – najprawdopodobniej – nic się nie zmieni i bandyterka będzie miała podobne wpływy jak teraz.
#pilkanozna #ekstraklasa #wislakrakow
No Comments
Comments are closed.