Ruchu…Ty 15 mistrzów masz.
Przyznajcie się szczerze ilu z Was kliknęło w ten artykuł zaciekawionych tym prowokacyjnym tytułem? No właśnie nie bez kozery użyłem słowa prowokacja, bo uważam, że jakiekolwiek grzebanie w historii i rozumienie jej po swojemu w sytuacji gdy istnieją oficjalne wyniki i statystyki jest prowokacją.
Niestety świadkami takiej prowokacji jesteśmy od wielu lat w wykonaniu Legii Warszawa i nie zajmowałbym się tą sprawą, gdyby był to głos kibiców czy byłych piłkarzy ale w taki bezczelny sposób jedno mistrzostwo Polski dopisują sobie działacze i szczycą się tym na oficjalnych profilach.
Na początku może warto przypomnieć mały rys historyczny, w 1993 roku, w ostatniej kolejce ligowej o mistrzostwo walczyły Legia i ŁKS, oba kluby miały tyle samo punktów i istotna była różnica bramek, kupili więc ostatni mecz i swoim rywalom nastrzelali szaloną ilość goli, Legia w tej korupcji była skuteczniejsza i w teorii zdobyła tytuł. Mistrzostwa jednak nie otrzymała gdyż PZPN postanowił zareagować i ukarać Legionistów oraz ŁKS,odjęciem punktów, złote medale powędrowały do poznańskiego Lecha.O tym, że był to czyn korupcyjny po latach wspominali sami piłkarze grający w tamtym meczu z Maciejem Szczęsnym na czele.
Jak widzicie sprawa jest mało chwalebna, rzekłbym wręcz, że skandaliczna.Większość klubów, która miała kiedykolwiek do czynienia z korupcją, stara się ten czarny okres w swojej historii wymazać lub zapomnieć.Ale nie Legia tam od wielu sezonów przekłamuje się rzeczywistość i chwali rokiem 1993.Robią to działacze w swoich oficjalnych profilach, gadżetach, pismach, robią piłkarze i kibice. Najgorsza w tym wszystkim jest jednak bierność PZPNu. Jeden z klubów kwestionuje ich wyroki i nie jest z tego powodu karany.Choć sam związek, nie ma problemu obciążać finansowo klubów za wypowiedzi piłkarzy czy trenerów. Więc jak widzimy oręż do walki ma.
Specjalnie w tej sprawie zadzwoniłem, do komisji ligi i spytałem czy ta sytuacja jest normalna. W odpowiedzi usłyszałem, że jest na tyle błaha, iż nie warta uwagi. Podam więc kilka analogicznych pomysłów równie błahych.
Niech Ruch Chorzów tytułuje się 15 krotnym mistrzem Polski, ze względu na to, że w 1939 roku do momentu wybuchu wojny liderował rozgrywkom.
Niech Wisła Kraków mówi o sobie 14-krotni mistrzowie ze względu na to, że wygrała ligę w 1951 roku.
Niech Jagiellonia Białystok kwestionuje bzdurną reformę sprzed kilku lat z dzieleniem punktów, uzna ją za wypaczającą ducha sportu i przyzna sobie mistrza za rok 2016 kiedy po 30 regulaminowych kolejkach zajmowali 1 miejsce. Proponuje również z tej racji występować z białą gwiazdą nad herbem.
Ciekawy jestem czy reakcja związkowego betonu byłaby równie spokojna. Ciekawy jestem też czy dziennikarze, głównie Ci ogólnopolscy, mający siedziby swoich redakcji w stolicy też tak skrzętnie omijaliby temat i wdzięcznie milczeli jak dziś. Oczywiście na koniec i tak wszystko zostanie sprowadzone do niby kompleksów względem zespołu z Łazienkowskiej, ale chciałbym przypomnieć, że to nie my musimy się podpierać kupionym mistrzostwem żeby się dowartościować więc kto tu tak naprawdę ma kompleksy?
#ruchchorzow #legia #wislakrakow #pilkanozna #jagiellonia #ekstraklasa #ekstraklasaboners
No Comments
Comments are closed.